XXX kolejka IV ligi dolnośląskiej - wysoka wygrana na koniec.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 22/06/2015 08:08
W ostatniej, 30 kolejce IV ligi dolnośląskiej Włókniarzowi przyszło spotkać się z "czerwoną latarnią" rozgrywek, Chojnowianką Chojnów. Goście byli zdecydowanie najsłabszą ekipą wśród czwartoligowców, ale pomimo ogromnych trudności organizacyjno-kadrowych zawsze stawiali się na boisku swojego przeciwnika, nawet grając w w siódemkę, tak jak to miało miejsce w Kobierzycach. Do Mirska Chojnowianka przyjechała w pełnym składzie, awizując nawet jednego zawodnika rezerwowego, a mianowicie swojego trenera, doskonale znanego mirskim kibicom Ireneusza Chrzanowskiego. Sensacji na stadionie miejskim jednak nie było, Włókniarz bardzo pewnie i wysoko mecz wygrał, a przy lepszej skuteczności wynik mógł być dwucyfrowy...

galeria meczowa
 


Rozszerzona zawartość newsa
W ostatniej, 30 kolejce IV ligi dolnośląskiej Włókniarzowi przyszło spotkać się z "czerwoną latarnią" rozgrywek, Chojnowianką Chojnów. Goście byli zdecydowanie najsłabszą ekipą wśród czwartoligowców, ale pomimo ogromnych trudności organizacyjno-kadrowych zawsze stawiali się na boisku swojego przeciwnika, nawet grając w w siódemkę, tak jak to miało miejsce w Kobierzycach. Do Mirska Chojnowianka przyjechała w pełnym składzie, awizując nawet jednego zawodnika rezerwowego, a mianowicie swojego trenera, doskonale znanego mirskim kibicom Ireneusza Chrzanowskiego. Sensacji na stadionie miejskim jednak nie było, Włókniarz bardzo pewnie i wysoko mecz wygrał, a przy lepszej skuteczności wynik mógł być dwucyfrowy.

Wynik już w 6 minucie otworzył Jarek Wichowski wykorzystując małe zamieszanie w polu karnym. W 24 minucie ładnym uderzeniem sprzed pola karnego popisał się Tomek Woźniczka ale piłka trafiła tylko w słupek. Pomiędzy 36 a 43 minutą nastąpił popis Pawła Niemienionka, który w przeciągu 7 minut ustrzelił klasycznego hat-tricka. Najpierw w 36 minucie dobił uderzenie swojego kolegi, następnie w 37 minucie ładnym lobem nie dał Koziarzowi żadnych szans i na koniec uderzeniem przy słupku ustalił wynik na 4:0 do przerwy. W miedzyczasie, bo w 42 minucie Jarek Wichowski uderzył jeszcze piłką w poprzeczkę.

Po przerwie worek z bramkami rozwiązał się w 51 minucie, kiedy to Dawid Grygiel ładnym strzałem w okienko zamknął akcję Jacka Jasińskiego. W 61 minucie Klim Khodzhamkulov w bliska wykorzystał kolejne otwierające podanie Jacka Jasińskiego, a trzy minuty później Jarek Wichowski z narożnika pola karnego strzeliła swoją drugą, a siódmą ogólnie bramkę dla Włókniarza. Prawdziwe "wejście smoka" mógł mieć debiutant na IV-to ligowych boiskach, Dorian Pogodziński, który na boisku pojawił się w 65 minucie, a chwilę później pędził już sam na sam z Koziarzem, niestety piłka po jego strzale uderzyła tylko w słupek. Gościom udało się wykorzystać lekkie rozprężenie w szeregach miejscowych i w 90 minucie Rudnicki uderzeniem z pola karnego strzelił bramkę honorową.



WŁÓKNIARZ - CHOJNOWIANKA CHOJNÓW  7:1 (4:0)


Bramki: 1:0 - Wichowski (6), 2:0 - P. Niemienionek (36), 3:0 - P. Niemienionek (37), 4:0 - P. Niemienionek (43), 5:0 - D. Grygiel (51), 6:0 - Khodzhamkulov (61), 7:0 - Wichowski (64), 7:1 - Rudnicki (90). Czerwona kartka: Górski (73 - za faul). Żółta kartka: Dasiak. Sędziowali: Mateusz Maj oraz Krzysztof Musiałowski i Jakub Szkutnik. Widzów: 200.

WŁÓKNIARZ: Jaworski -
Dołęga, Kowalski, Ł. Niemienionek, Dasiak (46. D. Grygiel) - J. Jasiński, Becker (46. Badura), P. Niemienionek (55. Khodzhamkulov), Juźwik (46 P. Grygiel) - Wichowski (65. Pogodziński), Woźniczka (55. W. Jasiński).

CHOJNOWIANKA: Koziarz - Myśliwiec, Światłoń, Rajczakowski, Kowalczyk - Rudnicki, Śnieżek, Górski, Ziembowski - Jędrusiak, Kuczyński (46. Chrzanowski).

galeria meczowa

XXX kolejka IV ligi dolnośląskiej - 20.06.2015
Olimpia Kowary - LKS Stary Śleszów 2:3
Granica Bogatynia - Miedź II Legnica 0:3
Orkan Szczedrzykowice - Sokół Wielka Lipa 2:3
KGHM ZANAM Polkowice - Orzeł Ząbkowice Śląskie 7:0
AKS Strzegom - Nysa Zgorzelec 2:1
Widawa Bierutów - GKS Kobierzyce 0:1
Włókniarz Mirsk - Chojnowianka Chojnów 7:1
Zjednoczeni Żarów - BKS Bolesławiec 2:3