VI kolejka klasy okręgowej - porażka z Łużycami.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 05/09/2009 19:24
Do Mirska po raz kolejny w tych rozgrywkach przyjechał lider, tym razem Łużyce Lubań i niestety po raz kolejny wywiózł komplet punktów. Sam mecz był ciekawym widowiskiem, gra była wyrównana, a w drugiej połowie momentami zdecydowana przewaga należała do Włókniarza. W piłce jednak liczy się to ile razy piłka znajdzie drogę do siatki, a to właśnie goście  zrobili dwa razy więcej od gospodarzy, chociaż mogło być zupełnie inaczej.

W pierwszej połowie mecz bez zdecydowanej przewagi którejś ze stron. W 13 minucie świetną dwójkową akcję przeprowadzili Morzecki z Gajewskim rozklepując całkowicie defensywę Łużyc ale ten ostatni przy strzale minimalnie się pomylił. W 32 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mazura  niezdecydowanie obrony i bramkarza wykorzystał Żyłkowski i dokładnym strzałem przy słupku wyprowadził gości na prowadzenie. Tuż przed przerwą było już 0:2. Rzut rożny Mazura i na raty dobijając własny strzał w poprzeczkę Andruchów podwyższył prowadzenie Łużyc. 

Po przerwie Włókniarz ruszył do zdecydowanych ataków całkowicie spychając przyjezdnych do defensywy. Kontaktową bramkę udało się strzelić w 60 minucie, kiedy to  podanie Kowalskiego wykorzystał Gajewski i strzałem w długi róg zmniejszył dystans do lidera. W 70 minucie  znakomitą sytuację na doprowadzenie do remisu miał Morzecki ale po podaniu Leśniańskiego posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Gości w końcówce mieli również swoje okazje, w 77 minucie Rosiak w dobrym stylu obronił strzał Mazura. W 83 minucie miała miejsce najbardziej kontrowersyjna sytuacja w meczu. W pole karne Łużyc wbiegł Leśniański i był ewidentnie pociągany za koszulkę wskutek czego przewrócił się. Sędzia główny nie dość, że nie odgwizdał faulu to jeszcze ukarał zawodnika żółtą kartką za rzekomą symulację. Leśniański tak żywiołowo protestował, że w chwilę później otrzymał kolejny żółty kartonik, a w konsekwencji kartkę czerwoną. Co do samej sytuacji to już po meczu wielu kibiców miało również pretensje do arbitra bocznego, który był lepiej ustawiony od głównego i powinien zasygnalizować grę faul zawodnika zespołu gości. Włókniarz pomimo osłabienia ambitnie dążył do remisu ale w doliczonym czasie gry po strzale jednego z lubanian, piłkę tak nieszczęśliwie wybijał Dołęga, że ta całkowicie zmyliła Rosiaka i wpadła do siatki.      


WŁÓKNIARZ - ŁUŻYCE 1:3 (0:2)

Bramki: 0:1 - Żyłkowski (32), 0:2 - Andruchów (41), 1:2 - Gajewski (60), 1:3 - Dołęga (90) (bramka samobójcza). Żółte kartki: Leśniański. Czerwona kartka: Leśniański (84 - druga żółta). Sędziował: Ireneusz Wójtowicz. Widzów: 300. 

Włókniarz: Rosiak - P. Grygiel, Ł. Niemienionek, Leśniański, Dołęga - Faściszewski, Gajewski, Kowalski, Krawczyk I - B. Morzecki, Majer.

Łużyce: Kukiełka - Mandżejewski, Andruchów, Malinowski, Czuchryta - Modzelewski (87. Sudnik), Żyłkowski, Mazur (90. Poszelężny), Majka (77. Lotosz)  - Fereniec, Nir (72. Jakimowicz).



VI kolejka klasy okręgowej - 05.09.2009:

Jawa Otok – Woskar Szklarska Poręba 1:1
Włókniarz Mirsk - Łużyce Lubań 1:3

06.09.2009r.:

Victoria Ruszów – Olsza Olszyna 4:0
Czarni Lwówek Śląski – Sparta Zebrzydowa 4:1
GKS Raciborowice – Gryf Gryfów Śląski 7:0
Piast Zawidów – Olimpia Kamienna Góra 3:2
Orzeł Lubawka – Nysa Zgorzelec 1:5

08.09.2009r.:
Orzeł Wojcieszów - Granica Bogatynia 0:0