XIX kolejka klasy okręgowej - wysoka wygrana w Orłem.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 30/03/2010 15:13
Z dużym animuszem wznowili rozgrywki piłkarze Włókniarza, po odwołanej XVIII kolejce w kolejnym spotkaniu podejmowali na obiekcie w Mirsku Orła z Lubawki i nie okazali się zbyt gościnni. Włókniarzowi po fatalnej rundzie jesiennej w oczy zajrzało widmo spadku i teraz praktycznie w każdym meczu musimy grać na maxa. Pierwszy krok ku zapewnieniu sobie spokoju w rozgrywkach uczyniony został w meczu z Orłem. Goście awizowali w wyjściowym składzie dziewięciu młodzieżowców ale miejscowi również wyszli w mocno nastoletnim składzie więc szanse były teoretycznie wyrównane. Od samego początku włókniarze mocno przycisnęli przyjezdnych spychając ich do defensywy. Niestety, w 13 minucie fatalna interwencja nowego nabytku Włókniarza, bramkarza Tomasza Ciepieli spowodowała iż to goście objęli prowadzenie. Nie cieszyli się nim szczególnie długo, w 18 minucie stoper Włókniarza Łukasz Niemienionek plasowanym strzałem tuż przy słupku wyrównał stan meczu. Na prowadzenie Włókniarza wyprowadził sam grający trener Krzysztof Gajewski, wykańczając strzałem pod poprzeczkę akcję Arkadiusza Dołęgi. Orła całkowicie dobił najlepszy tego dnia na boisku Bartek Faściszewski, najpierw wykorzystując podanie Pawła Juźwika, a następnie strzelając najładniejszą bramkę meczu, kiedy huknął z kilkunastu metrów pod poprzeczkę.

Po przerwie w składzie miejscowych doszło do kilku zmian, które jak się okazało miały wpływ na końcowy rezultat spotkania. Najpierw swoje dwie okazje miał Krystian Majer ale zabrakło mu najpierw szczęścia, a później skuteczności. W 65 minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym Orła, gdzie zderzyli się jeden z obrońców gości i Majer. Defensor Orła teatralnie upadł dodatkowo głośno wrzeszcząc, a sędzia zinterpretował to jako uderzenie rywala bez piłki i pokazał naszemu zawodnikowi czerwoną kartkę, chociaż ten po meczu zarzekał się, że nic rywalowi nie zrobił. Pomimo gry w osłabieniu Włókniarz nie zamierzał odpuścić i po bramkach Bartka Morzeckiego prowadził już 6:1. Na moment przed końcowym gwizdkiem chwila dekoncentracji naszych defensorów i bramkarza pozwoliła gościom na strzelenie bramki i ustalenie końcowego wyniku na 6:2.
      

WŁÓKNIARZ - ORZEŁ LUBAWKA 6:2 (4:1)


Bramki: 0:1 - Królak (13), 1:1 - Niemienionek (18), 2:1 - Gajewski (24), 3:1 - Faściszewski (42), 4:1 - Faściszewski (44), 5:1 - B. Morzecki (69), 6:1 - B. Morzecki (88), 6:2 - Gucwa (90). Żółte kartki: Cieślak, Skrzypczak, Gucwa. Czerwona kartka:  Majer - za uderzenie rywala bez piłki. Sędziował: Arkadiusz Karaban. Widzów: 150.


WŁÓKNIARZ:
Ciepiela - Dołęga, Ł. Niemienionek, Kowalski, P. Grygiel (46. Chęciński) - Faściszewski (70. Skórka), Krawczyk (46. Majer), Gajewski, Paweł Juźwik - Sz. Morzecki, Supel (60. B. Morzecki).

ORZEŁ: Gruszka - Kulesza, Wińcza, Cieślak, Różański - Gucwa, Królak, Adamowicz, Skrzypczak - Musiał, Pączkowski.


XIX kolejka klasy okręgowej - 27.03.2010:
Włókniarz Mirsk – Orzeł Lubawka 6:2
Nysa Zgorzelec – Orzeł Wojcieszów 1:2
Łużyce Lubań – Czarni Lwówek Śląski 1:2

28.03.2010:
Woskar Szklarska Poręba – GKS Raciborowice 0:0
Sparta Zebrzydowa – Gryf Gryfów Śląski 0:0
Olsza Olszyna – Piast Zawidów 0:1
Olimpia Kamienna Góra – Olimpia Kowary 3:0
Victoria Ruszów – Jawa Otok 3:1
pauza: Granica Bogatynia.