XI kolejka klasy okręgowej - cenny remis w Lubaniu.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 14/10/2010 00:46
Gospodarze pojedynku w przypadku zwycięstwa zbliżyliby się do mirszczan na dystans małego punktu. Odniesienie ewentualnego szóstego zwycięstwa z rzędu dla lubanian nie było jednak łatwym zadaniem. Za nadmiar żółtych kartek trener Waldemar Wolreiter nie mógł skorzystać z usług Grzegorza Lużyńskiego, Marcina Żyłkowskiego, a także Sebastiana Andruchowa. W zespole gości nie mógł wystąpić z kolei Szymon Morzecki, który w poprzednim spotkaniu z GKS Raciborowice z kilku metrów otrzymał od rywala potężny cios piłką i trener Krzysztof Gajewski nie chciał ryzykować jego zdrowia. Spotkanie było typowym meczem walki, ale nie brakowało w nim także sytuacji bramkowych z obu stron. Pierwsi przed szansą zdobycia gola stanęli mirszczanie w 18 minucie. Wówczas po zagraniu Gajewskiego piłka trafiła pod nogi Bartka Morzeckiego. Autor czterech goli dla Włókniarza w bieżącym sezonie wyszedł na czystą pozycję, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez Modzelewskiego. Po chwili Gajewski mimo nacisku Skwary strzelił na bramkę Janczyka, lecz ten zdołał zażegnać niebezpieczeństwa. W odpowiedzi szczęścia próbował Czuchryta oraz Mazur. Ten drugi w 39 minucie uderzył piłkę głową, a ta po chwili odbiła się od poprzeczki. Od 44 minuty Włókniarz grał w osłabieniu. Wychodzącego na czystą pozycję Mazura poza polem karnym sfaulował Fościak i przedwcześnie musiał udać się pod prysznic. Ta sytuacja zmusiła gości do uważnej gry w obronie a szans na zdobycie gola jedynie w kontrach i po stałych fragmentach gry. Po jednym z nich w 62 minucie po dośrodkowaniu Majera z rzutu wolnego do piłki wyskoczył Kowalski i głową wpakował ją do siatki. Przy tej sytuacji asystent prowadzącego mecz arbitra Waldemara Sochy zasygnalizował pozycję spaloną, ale po wspólnej naradzie piłka po chwili trafiła na środek boiska. Jak asystent tłumaczył po meczu zasygnalizował pozycję spaloną zawodnika, który jednak nie brał udziału w akcji. Łużyce rzuciły się do odrabiania strat i zdołały wykorzystać jedną z kilku stworzonych sytuacji. W 84 minucie Jakimowicz pokonał Jaworskiego, a asystę zaliczył Majka.


ŁUŻYCE - WŁÓKNIARZ 1:1 (0:0)
 
Bramki: 0:1 - Kowalski (62), 1:1 - Jakimowicz (84). Czerwona kartka: Fościak (44 – akcja ratunkowa). Żółte kartki: Kufel, Sudnik, Czuchryta, Mazur oraz Sidorski, Majer. Sędziował: Waldemar Socha. Widzów: 150.
 
ŁUŻYCE: Janczyk - Modzelewski, Kufel, Czuchryta, Majka - Sudnik (77. Roziński), Jakimowicz, Mazur, Skwara (72. Fereniec) -  Bojdziński (90. Apolinarski), Złocik (80. Szymański).

WŁÓKNIARZ: Fościak - Dołęga, Kowalski, Ł. Niemienionek, Kreis - Sidorski (90. Krawczyk), Badura (78. Oniszczuk), Gajewski, Paweł Juźwik (44. Jaworski) - B. Morzecki, Majer (86. Dubiel).

                                                                             Grzegorz Bereziuk
                                                                             "Słowo Sportowe"


XI kolejka klasy okręgowej - 09.10.2010:

Lotnik Jeżów Sudecki - Woskar Szklarska Poręba 0:1
Gryf Gryfów Śląski - Olimpia Kowary 3:3
Granica Bogatynia - Victoria Ruszów 3:1
Nysa Zgorzelec - GKS Warta Bolesławiecka 3:0
Łużyce Lubań - Włókniarz Mirsk 1:1

10.102010:
Sparta Zebrzydowa - Olimpia Kamienna Góra 1:0
Orzeł Wojcieszów - Piast Dziwiszów 1:0
GKS Raciborowice - Czarni Lwówek Śląski 1:3