XX kolejka klasy okręgowej - Włókniarz pewnie wygrywa.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 13/04/2013 18:32
Wyczekiwana przez wszystkich z utęsknieniem inauguracja rundy wiosennej sezonu 2012/2013 dla Włókniarza przypadła w meczu u siebie z Twardym Świętoszów. O gościach w przerwie zimowej było bardzo cicho, rozegrali bodajże tylko jeden mecz sparingowy i tak naprawdę trudno było powiedzieć czy jest to jeszcze stary dobry Twardy Świętoszów, czy już raczej tylko pozostałość po dawnej marce. Z przebiegu spotkania wynikło niestety, że z drużyny, która kiedyś była postrachem nie tylko na boiskach okręgówki ale i w IV lidze pozostało tylko kilku znanych w regionie piłkarzy, takich jak Tylutki, bracia Szkarapatowie czy Rudyk, którzy i tak nie zaprezentowali się zbyt dobrze, natomiast cała reszta kadry to zaledwie ligowi średniacy. Włókniarz nie rozegrał szczególnie dobrego spotkania ale i to wystarczyło na przyjezdnych, którzy oprócz ostrej gry i nieudolnego zastawiania pułapek offsajdowych oddali ze trzy strzały na bramkę Rafała Fościaka, z czego jeden z rzutu rożnego niesiony wiatrem przypadkowo trafił w porzeczkę...

galeria meczowa


Rozszerzona zawartość newsa
Wyczekiwana przez wszystkich z utęsknieniem inauguracja rundy wiosennej sezonu 2012/2013 dla Włókniarza przypadła w meczu u siebie z Twardym Świętoszów. O gościach w przerwie zimowej było bardzo cicho, rozegrali bodajże tylko jeden mecz sparingowy i tak naprawdę trudno było powiedzieć czy jest to jeszcze stary dobry Twardy Świętoszów, czy już raczej tylko pozostałość po dawnej marce. Z przebiegu spotkania wynikło niestety, że z drużyny, która kiedyś była postrachem nie tylko na boiskach okręgówki ale i w IV lidze pozostało tylko kilku znanych w regionie piłkarzy, takich jak Tylutki, bracia Szkarapatowie czy Rudyk, którzy i tak nie zaprezentowali się zbyt dobrze, natomiast cała reszta kadry to zaledwie ligowi średniacy. Włókniarz nie rozegrał szczególnie dobrego spotkania ale i to wystarczyło na przyjezdnych, którzy oprócz ostrej gry i nieudolnego zastawiania pułapek offsajdowych oddali ze trzy strzały na bramkę Rafała Fościaka, z czego jeden z rzutu rożnego niesiony wiatrem przypadkowo trafił w porzeczkę.

Od początku meczu zaczęła zarysowywać się lekka przewaga miejscowych, goście prawdopodobnie mając w pamięci jesienny pogrom w Osiecznicy, swoje akcje ofensywne ograniczali do minimum, bardzo uważnie grając w obronie i stojąc praktycznie całą jedenastka na swojej połowie. Taka taktyka odnosiła skutek, włókniarzom bardzo ciężko było przedostsię pod bramkę Kozdronia, a strzały z dystansu z uwagi na wsteczny wiatr nie odnosiły pożądanego skutku. W  6 minucie z rzutu rożnego uderzył Janusz Szkarapat, a piłka niesiona wiatrem nabrała takiej rotacji, że trafiał w poprzeczkę i spadła w pole karne, gdzie po małym zamieszaniu została wybita przez miejscowych defensorów. W 24 minucie z okolic pola karnego groźnie na bramkę Twardego uderzał z wolnego Adam Kowalski ale piłka przeszła minimalnie obok słupka. Goście cztery minuty później odpowiedzieli akcją Kościelnego, ale jego strzał z pola karnego pewnie wyłapał Fozdu. Miejscowi chwilę później po błędzie jednego z obrońców mieli akcję po której Wojtek Jasiński wychodził sam na sam ale jego strzał niestety minął prawy słupek. W 31 minucie w pole karne gości wpadł Jarek Wichowski, bez problemu ograł trzech obrońców ale jego strzał został wybity na rzut rożny. Kilka minut później było już 1:0, w zamieszaniu w polu karnym najpierw mocno uderzył Wojtek Jasiński, piłkę przed siebie odbił Kozdroń, tam dobiegł do niej Dawid Grygiel i podcinką wyprowadził miejscowych na prowadzenie. Cio w samej końcówce mógł podwyższyć prowadzenie ale jego strzał wślizgiem zablokował jeden z obrońców.

Druga połowa mogła dla miejscowych rozpocząć się z wysokiego "C", w 46 minucie z rzutu wolnego groźnie uderzał Piotrek Chlabicz, a piłka z pomocą wiatru o mało co nie zaskoczyła golkipera Twardego. Goście nie mając nic do stracenia starali się kontratakować ale ich akcje zazwyczaj kończyły się w obrębie pola karnego Włókniarza. W 70 minucie na zaskakujące uderzenie z dystansu zdecydował się Chlabicz, a piłka po jego bombie trafiła w spojenie i wyszła w pole. Chwilę później Bartek Faściszewski przedarł się prawa stroną boiska ale Kozdroń w świetnym stylu sparował jego strzał na róg. Po kolejnych kilkudziesięciu sekundach w poprzeczkę strzałem z dystansu trafił Dawid Grygiel. W 85 minucie Włókniarz miał rzut wolny w odległości dobrych czterdziestu metrów od bramki. Piłka została wrzucona w pole karne Twardego i w momencie kiedy już była w powietrzu Bartek Morzecki obiegł obrońców i znalazł się dwa metry przed nimi. Ci jak na zawołanie zaczęli podnosić ręce sygnalizując spalonego jakby zapominając, że to moment podania decyduje o spalonym bądź jego braku, a nie chwila w której piłkarz do którego adresowane było podanie ma już piłkę przy nodze. Bućko spokojnie skierował piłkę do siatki ustalając wynik na 2:0 dla miejscowych.       


WŁÓKNIARZ - TWARDY ŚWIĘTOSZÓW  2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 - D. Grygiel (38), 2:0 - B. Morzecki (85). Żółte kartki: Faściszewski, P. Niemienionek, Paweł Juźwik, Chlabicz oraz Tylutki, Parasewicz, Łojko, Chruścicki, J. Szkarapat, Rozwój. Sędziował: Piotr Tośko. Widzów: 150.

Włókniarz: Fościak - P. Niemienionek, Kowalski, Ł. Niemienionek, Paweł Juźwik - W. Jasiński (68. B. Morzecki), Chlabicz, Badura, Faściszewski (88. Dołęga) - Wichowski (90. P. Grygiel), D. Grygiel (79. Bursacki).

Twardy: Kozdroń - J. Szkarapat, Tylutki, Siciński, Kosiorski - Chruścicki, D. Szkarapat, Luniak (46. Strugarek), Kościelny (81. Parasewicz) - Rudyk, Łojko.


galeria meczowa


XX kolejka klasy okręgowej - 13.04.2013:
BKS Bolesławiec - Jawa Otok 2:0
Włókniarz Mirsk - Twardy Świętoszów 2:0
Czarni Lwówek Śląski - GKS Warta Bolesławiecka 1:1
Piast Dziwiszów - Bazalt Sulików 3:0
Leśnik Osiecznica - Piast Wykroty 1:0
Olimpia Kamienna Góra - Victoria Ruszów 1:4

14.04.2013:
Lotnik Jeżów Sudecki - Endico Mitex Podgórzyn 2:0

24.04.2013:
Kwisa Świeradów Zdrój - Pogoń Świerzawa