XI kolejka IV ligi dolnośląskiej - pechowa przegrana.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 18/10/2014 15:22
Włókniarz jechał do Wielkiej Lipy po serii przegranych spotkań i nawet punkt wywalczony na trudnym terenie byłby na wagę złota. W ogólnym rozrachunku nie udało się nawet to, ale Sokół wcale nie był lepszym zespołem, a zwycięską bramkę zdobył w kontrowersyjnych okolicznościach, grając dodatkowo z przewagą jednego zawodnika. Już w pierwszej minucie Włókniarza na prowadzenie wyprowadził Bartek Morzecki. Gospodarze wyrównali w 22 minucie za sprawą Banacha, który wykorzystał błąd w komunikacji obrońców gości z bramkarzem i nad tym ostatnim posłał piłkę do siatki. Przyszła 20 minuta i wynik odwrócił Warchoł, który efektownym szczupakiem wpakował piłkę do siatki po dośrodkowaniu Jędrzejowskiego. Radość gospodarzy z prowadzenia trwała tylko niespełna 10 minut, bo drugiego gola dla Włókniarza zdobył Woźniczka, a wynik remisowy utrzymał się do przerwy...


Rozszerzona zawartość newsa
Włókniarz jechał do Wielkiej Lipy po serii przegranych spotkań i nawet punkt wywalczony na trudnym terenie byłby na wagę złota. W ogólnym rozrachunku nie udało się nawet to, ale Sokół wcale nie był lepszym zespołem, a zwycięską bramkę zdobył w kontrowersyjnych okolicznościach, grając dodatkowo z przewagą jednego zawodnika. Już w pierwszej minucie Włókniarza na prowadzenie wyprowadził Bartek Morzecki. Gospodarze wyrównali w 22 minucie za sprawą Banacha, który wykorzystał błąd w komunikacji obrońców gości z bramkarzem i nad tym ostatnim posłał piłkę do siatki. Przyszła 27 minuta i wynik odwrócił Warchoł, który efektownym szczupakiem wpakował piłkę do siatki po dośrodkowaniu Jędrzejowskiego. Radość gospodarzy z prowadzenia trwała tylko niespełna 10 minut, bo drugiego gola dla Włókniarza zdobył Woźniczka, a wynik remisowy utrzymał się do przerwy.

Kilkanaście minut po wznowieniu gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Adrian Badura i goście musieli radzić sobie w 10. Niestety ale drugie "żółtko" zostało pokazane Adzikowi zdecydowanie na wyrost i na pewno nie zasłużył na wcześniejsze opuszczenie placu gry, tym bardziej, że miejscowi sami grali bardzo ostro, ale bez jakichkolwiek konsekwencji ze strony arbitra. Losy meczu rozstrzygnęły się w 70 minucie. Wówczas z rzutu wolnego piłkę dośrodkował Jędrzejowski, a na listę strzelców wpisał się Bella. I w tej sytuacji nie obyło się bez kontrowersji bowiem jeden z mirszczan był podczas tej akcji popychany i powinien być odgwizdany faul na naszą korzyść. Radość gospodarzy zmąciła sytuacja z 73 minuty. Wówczas groźnie wyglądającej kontuzji barku doznał Warchoł. Piłkarz został odwieziony karetką do szpitala. Włókniarz nawet grając w osłabieniu był równorzędnym przeciwnikiem dla gospodarzy i w 75 minucie mieliśmy jeszcze słupek.



SOKÓŁ WIELKA LIPA - WŁÓKNIARZ  3:2 (2:2)

Bramki: 0:1 - B. Morzecki (1), 1:1 - Banach (22), 2:1 - Warchoł (27), 2:2 - Woźniczka (35), 3:2 - Bella (70). Żółte kartki: Jaskólski, Teodorowicz, Bella oraz Badura. Czerwona kartka: Badura (60 - za dwie żółte). Sędziował: Paweł Rurański oraz Lucjan Mateja i Krzysztof Świderski. Widzów: 50.

SOKÓŁ: Piszcz – Ludwiczak (46. Jaskólski), Pruchnicki, Szmajda, Teodorowicz (80. Renosik) - Suppan, Bella, Bienkiewicz (46. Chmielewski), Banach - Jędrzejowski (87. Frukacz), Warchoł (73. Musiał).

WŁÓKNIARZ: Jaworski - Becker (77. Ł. Niemienionek), P. Niemienionek, Kowalski, P. Grygiel - Woźniczka, Badura, Sz. Morzecki (75. J. Jasiński), Juźwik (60. Kozołubski) - B. Morzecki (85. D. Grygiel), Wichowski.


XI kolejka IV ligi dolnośląskiej - 18.10.2014:

Sokół Wielka Lipa - Włókniarz Mirsk 3:2
Orzeł Ząbkowice Śląskie - Zjednoczeni Żarów 1:2
BKS Bolesławiec - AKS Strzegom 1:0
Granica Bogatynia - KS Polkowice 2:3
Chojnowianka Chojnów - GKS Kobierzyce 1:2

19.10.2014:
Miedź II Legnica - Widawa Bierutów 6:0
Orkan Szczedrzykowice - Olimpia Kowary 2:3
LKS Stary Śleszów - Nysa Zgorzelec 5:0