XIX kolejka IV ligi dolnośląskiej - cenna wygrana w Bierutowie.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 04/04/2015 19:18
Dla obu drużyn, patrząc na tabelę, mecz miał duże znaczenie. Lepiej w zawody weszli goście, którzy już po pierwszej połowie powinni prowadzić różnicą kilku bramek. Świetne okazje w pierwszej połowie mieli między innymi Bartosz Morzecki, Jarosław Wichowski, Szymon Kozołubski oraz Adam Kowalski. - Gdyby nie nasz bramkarz byłoby z nami krucho - nie krył Ryszard Borys, prezes Widawy. Po zmianie stron goście byli już skuteczniejsi. W 65 minucie piłka najpierw odbiła się od poprzeczki, następnie niefortunnie trafiła w Ćwieka i zmierzała do bramki. O to by szybciej się w niej znalazła postarał się Wichowski, który dopełnił formalności. Wynik meczu 10 minut przed końcem ustalił Woźniczka. Gospodarze starali się grać do końca. Świetne sytuacje tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra mieli A. Szczypkowski oraz Bezak, ale dwukrotnie na wysokości zadania stanął Matuszak. - Goście byli w tym meczu dojrzalszą drużyną. Mieli lepszy dzień, wygrali zasłużenie i należą się im gratulacje - ocenił Ryszard Borys, prezes klubu z Bierutowa. - Od początku meczu graliśmy dobrze. W pierwszej połowie zawodziła nas jednak skuteczność. W przerwie mieliśmy w głowach zmarnowane sytuacje, spokojnie analizowaliśmy nasze położenie i na drugą połowę wyszliśmy skoncentrowani. Zapracowało doświadczenie, które zdobyliśmy w poprzednich meczach - powiedział szczęśliwy Jarosław Wichowski, trener Włókniarza...


Rozszerzona zawartość newsa
Dla obu drużyn, patrząc na tabelę, mecz miał duże znaczenie. Lepiej w zawody weszli goście, którzy już po pierwszej połowie powinni prowadzić różnicą kilku bramek. Świetne okazje w pierwszej połowie mieli między innymi Bartosz Morzecki, Jarosław Wichowski, Szymon Kozołubski oraz Adam Kowalski. - Gdyby nie nasz bramkarz byłoby z nami krucho - nie krył Ryszard Borys, prezes Widawy. Po zmianie stron goście byli już skuteczniejsi. W 65 minucie piłka najpierw odbiła się od poprzeczki, następnie niefortunnie trafiła w Ćwieka i zmierzała do bramki. O to by szybciej się w niej znalazła postarał się Wichowski, który dopełnił formalności. Wynik meczu 10 minut przed końcem ustalił Woźniczka. Gospodarze starali się grać do końca. Świetne sytuacje tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra mieli A. Szczypkowski oraz Bezak, ale dwukrotnie na wysokości zadania stanął Matuszak. - Goście byli w tym meczu dojrzalszą drużyną. Mieli lepszy dzień, wygrali zasłużenie i należą się im gratulacje - ocenił Ryszard Borys, prezes klubu z Bierutowa. - Od początku meczu graliśmy dobrze. W pierwszej połowie zawodziła nas jednak skuteczność. W przerwie mieliśmy w głowach zmarnowane sytuacje, spokojnie analizowaliśmy nasze położenie i na drugą połowę wyszliśmy skoncentrowani. Zapracowało doświadczenie, które zdobyliśmy w poprzednich meczach - powiedział szczęśliwy Jarosław Wichowski, trener Włókniarza.


WIDAWA BIERUTÓW - WŁÓKNIARZ MIRSK 0:2 (0:0)


Bramki: 0:1 - Wichowski (65), 0:2 - Woźniczka (80). Żółte kartki: Nowak, A. Szczypkowski oraz P. Niemienionek, Dołęga. Sędziował: Robert Grabowski. Widzów: 300.

WIDAWA: Idziorek - Ćwiek, F. Szczypkowski, Sobiesiński (80. Ofton), Nowak - Ł. Szczypkowski (46. Majchrzyk), Muller, Walendzik (70. Chirowski), A. Szczypkowski - Rachwał, Bezak.

WŁÓKNIARZ: Matuszak - Juźwik, Kowalski, Ł. Niemienionek, Dołęga - Badura, P. Niemienionek, Woźniczka, B. Morzecki (85. Khodzamkulov) - Kozołubski (60. Grygiel), Wichowski (80. Becker).

                                                                  Grzegorz Bereziuk
                                                                   Słowo Sportowe


XIX kolejka IV ligi dolnośląskiej - 04.04.2015:
Miedź II Legnica - Orzeł Ząbkowice Śląskie 3:1
Widawa Bierutów - Włókniarz Mirsk 0:2
LKS Stary Śleszów - AKS Strzegom 1:1
KS Polkowice - BKS Bolesławiec 2:3
Nysa Zgorzelec - Zjednoczeni Żarów 2:2
Granica Bogatynia - GKS Kobierzyce 2:2

15.04.2015:
Chojnowianka Chojnów - Orkan Szczedrzykowice

04.06.2015:
Olimpia Kowary - Sokół Wielka Lipa